Składniki :

  • – ryż biały (ja tym razem wzięłam brązowy)
  • – filety wędzonego łososia, surimi lub dobrej jakości surowa ryba (ja wzięłam surimi bo akurat nie było łososia, ale jak dla mnie z surimi najlepiej smakuje)
  • – glony nori
  • – marynowany imbir (tym razem niestety go nie mam)
  • – wasabi (w proszku rozmieszane z wodą)
  • – sos sojowy jasny
  • – 1 płaska łyżeczka soli
  • – szczypta cukru
  • – świeży imbir

Wykonanie :

Ryż ugotować tak, by się kleił (lub tak jak wymaga tego prawdziwe robienie ryżu do sushi-moja wersja robienia ryżu jest znacznie szybsza, tylko go przepłukuję aż woda będzie czysta) z dodatkiem startego imbiru, soli i cukru. Surimi pokroić na cienkie długie paseczki. Układać nori na bambusowej podkładce, nakładać na nori ryż, na środku przeciągnąć lasek wasabi dla ostrości, paseczki surimi i zawijać w rulony tak, by glony się skleiły, smarując końce octem ryżowym lub wodą. Kroić na małe rulony i maczając w sosie sojowym -> szamać ze smakiem pogryzając na zmianę marynowanym imbirem ;)

Najszybsza wersja jaką tylko potrafię wykonać, to właśnie ta ;)

Domowe sushi może i nie umywa się do tego podawanego w restauracjach, ale też może być bardzo smaczne i sprawiać wiele radości ;-)